Bauhaus - tak ale są granice...;)
Zajęcia w Bauhausie czasem przypominały terapię designu:"Mniej znaczy więcej!" – krzyczał mistrz." Ale ja już nic nie mam!" – płakał student
Dlaczego zapraszam do stołu? Bo od stołu wszystko się zaczyna – rozmowy, pomysły, kawa, czasem życiowa rewolucja. Przez lata pracuje w korporacjach, dużych, poważnych, z mnóstwem ludzi i kapitału..., a po godzinach... zakochiwałem się... w starych meblach. Nie w ludziach, nie w ideach – w meblach. W fornirach, w łukach, w chromowanych rurkach.
Ten blog to miejsce, gdzie spotykają się: pasja do formy, szacunek do rzemiosła i lekka obsesja... Trochę o designie. Trochę o życiu. Trochę o tym, dlaczego nie da się żyć dobrze w brzydkim otoczeniu.
Nie znajdziesz tu clickbaitów. Znajdziesz coś lepszego: świadomą estetykę i odrobinę humoru między liniami. Zapraszam. Rozgość się. Ale nie siadaj przy czymkolwiek
31.05.2025
Kiedy Marcel Breuer po raz pierwszy zaprezentował fotel Wassily
, ktoś zapytał:
– "A czy to wygodne?"
Na co Breuer miał odpowiedzieć:– "Nie wiem. Nie o to chodziło."
Po ponad 30 latach w przemyśle – dużym, wymagającym,
precyzyjnym - czas na mnie. Od kiedy pamiętam w moim życiu
miałem kilka pasji a jedna z nich szczególnie długo czekała
uśpiona na swoją chwilę, to design, rzemiosło i tworzenie
pięknych, funkcjonalnych przedmiotów.
Projekt Mollineri to moje „drugie życie” – przestrzeń, w której
mogę połączyć doświadczenie świata korporacyjnego z
wrażliwością estety. Wierzę w prostotę. Wierzę w detal.
Wierzę, że mebel może być opowieścią.
Tworzę Mollineri nie jako markę dla wszystkich.
Tworzę ją dla tych, którzy chcą się wyróżnić, ale nie muszą
krzyczeć. Dla tych, którzy kochają wnętrza z duszą.
Dla tych, którzy rozumieją, że mniej znaczy więcej – jeśli forma ma sens.
W świecie, w którym wszystko ma ostre krawędzie, my postanowiliśmy je zaokrąglić. Mollineri nie jest marką przypadkową. Powstała z potrzeby stworzenia czegoś, co będzie trwałe, piękne i osobiste – tak jak dobrze zaprojektowana przestrzeń, która daje ukojenie, a nie tylko funkcję.
Mollineri to opowieść o drewnie i metalu, które się nie ścierają, ale uzupełniają. O liniach, które nie zatrzymują wzroku, lecz pozwalają mu płynąć. O meblach, które nie konkurują z wnętrzem, ale tworzą jego rytm.
W meblach Mollineri najważniejszy jest dialog materiałów. Chłód metalu i ciepło drewna. Chromowana stal odbijająca światło i fornirowana powierzchnia, która je pochłania. Ta gra kontrastów jest subtelna, ale celowa – to właśnie ona sprawia, że nasze meble zwracają uwagę, ale jej nie narzucają.
Drewno to emocja. Metal to struktura. Razem tworzą obiekty, które są stabilne jak architektura i wrażliwe jak rzeźba.
Nie lubimy ostrych linii. Meble Mollineri to opływowe kształty, zaokrąglone narożniki, miękkie promienie i płynne przejścia. Zamiast kanciastych brył – delikatne łuki. Zamiast agresywnych rozwiązań – harmonia i równowaga.
Bo we wnętrzu nie chodzi o to, by dominować. Chodzi o to, by być obecnym, ale nie narzucającym się. I dokładnie takie są nasze projekty – jak dobrze dobrany zapach: zostają w pamięci, nie przytłaczają.
W naszych meblach nie ma przypadków. Jest za to proporcja, intuicja, i świadomy wybór. Nie projektujemy po to, by nadążać za trendami – projektujemy, by trwać poza nimi.
Bo Mollineri to nie mebel. To świadoma decyzja o tym, jak chcesz żyć.
18.05.2025
Jednym z ikon Bauhausu jest krzesło Wassily projektu Marcela Breuera – z rur stalowych, inspirowane rowerem. Co ciekawe, krzesło nie powstało z myślą o słynnym malarzu Wassilym Kandinskym – Breuer stworzył je dla siebie, ale Kandinsky tak się nim zachwycił, że dostał własną wersję. Dopiero później nazwano je jego imieniem… głównie z powodów marketingowych.
W 1919 roku, w niemieckim Weimarze, architekt Walter Gropius założył szkołę o nazwie „Staatliches Bauhaus”. Jego celem było połączenie sztuki i rzemiosła – przełamanie podziału między tym, co „wysokie” i „użytkowe”. Gropius marzył o nowym świecie, w którym architekt, stolarz i malarz współtworzą środowisko życia człowieka.
To nie był tylko projekt edukacyjny – to była społeczna rewolucja, próbująca odpowiedzieć na chaos i kryzys powojennej Europy poprzez... design.
Wzornictwo Bauhausu miało być proste, funkcjonalne, logiczne. Zamiast ornamentów – czyste linie, geometria, rytm. Zamiast drogocennych materiałów – stal, szkło, sklejka. Forma miała wynikać z funkcji.
To wtedy narodziły się ikony takie jak:
Fotel Wassily (proj. Marcel Breuer) – stalowe rury i płótno, które zrewolucjonizowały myślenie o meblu wypoczynkowym.
Krzesła cantilever (bez tylnych nóg!) – esencja lekkości i nowoczesności.
Typografia Bauhausu – nowoczesna, bezszeryfowa, logiczna i ponadczasowa.
Choć szkoła Bauhaus istniała tylko 14 lat (została zamknięta przez nazistów w 1933 roku), jej wpływ przeniknął cały XX wiek. Uczniowie i nauczyciele Bauhausu rozjechali się po świecie – do USA, Izraela, Szwajcarii – niosąc ze sobą idee nowoczesnego projektowania.
To Bauhaus utorował drogę dla:
modernizmu w architekturze (Mies van der Rohe, Le Corbusier),
wzornictwa przemysłowego (Braun, Apple, IKEA),
minimalizmu jako stylu życia (mniej rzeczy, więcej przestrzeni i światła).
W Mollineri nie kopiujemy stylu Bauhaus – my go reinterpretujemy. Z szacunkiem, ale i własnym głosem. W kolekcji Chronos nawiązujemy do jego zasad: czystość formy, geometryczny rytm, konstrukcja jako estetyka. Ale dodajemy coś od siebie – świadomą zmysłowość materiału, rzemieślniczy detal i odwagę wyjścia poza szablon.
Dla nas mebel to nie tylko przedmiot. To forma, która tworzy przestrzeń, nastrój i tożsamość.
W czasach, gdy wnętrza zalewa masowa produkcja, Bauhaus przypomina nam, że mniej znaczy więcej tylko wtedy, gdy to "mniej" jest przemyślane, uczciwe i piękne w swojej prostocie.
Jeśli czujesz, że design może mieć duszę, a przestrzeń wpływa na to, jak się czujesz – jesteś dokładnie tam, gdzie powinieneś. W Mollineri.
Podpowiedź:
Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium